Czy wiesz, dlaczego Japończycy tak bardzo boją się cyfry cztery? Co zwykle jedzą na deser? Jakie mają przesądy? Ile kosztuje arbuz… kwadratowy? Przygotowaliśmy kilka ciekawostek na temat Japonii!
Ciekawostki o Japonii warto poznać przed podróżą, bo kraj ten potrafi zaskoczyć! Dowiedz się, z czego słynie Japonia – sprawdź szczegóły poniżej. Jeśli lecisz do Japonii, musisz znać podstawowe fakty – jakie miasto jest stolicą, jaka obowiązuje tu waluta, jakie są tradycje i zwyczaje Japończyków, aby nie popełnić gafy itp.
Warto też wiedzieć, że najpopularniejszym strojem japońskim jest kimono, dzieci rozpoczynają szkołę w kwietniu, nie zaś we wrześniu jak np. w Polsce i innych krajach Europy, a popularna manga to komiksy nie tylko dla dzieci, ale także dla dorosłych. Ma ona w Japonii status niemal gazety codziennej!
Język japoński jest pozbawiony jest wulgaryzmów – za najgorsze określenie uchodzi „głupi”/”idiota”. To aż nie do pomyślenia np. dla Polaków.
Na wakacjach w Japonii, za zakupy zapłacimy jenami. Warto wiedzieć, że 100 jenów to około 3,50 zł. Jako ciekawostkę dodajmy, że kurs waluty ma związek z ceną sprzętu elektronicznego. Poza tym… czy wiecie, że Japonia nie ma żadnego sąsiada? W Kraju Kwitnącej Wiśni mieszka około 1307 Polaków, z czego 350 mieszka w Tokio.
W Japonii nie brakuje miast i zabytków wartych uwagi, ale są też inne atrakcje, m.in. wiele opuszczonych miejsc. Zwiedzanie takich obiektów nazywane jest „Haikyo” – co prawda raczej obowiązuje zakaz. Jedną z takich „atrakcji” jest wesołe miasteczko Nara Dreamland, które działało o od 1961 roku do 2006 roku, gdyż nie prosperowało wystarczająco dobrze. Wzorowane na amerykańskim Disneylandzie nie wzbudziło jednak zachwytu Japończyków.
Nara Dreamland dawniej tętniło życiem, dziś ten zapomniany park rozrywki budzi chyba większe emocje niż w czasach świetności. Takie obiekty, gdy są opuszczone, wywołują zupełnie inne emocje – skrajnie różne od zamierzonych.
A na koniec… Titanic. Otóż Masabumi Hosono przeżył katastrofę Titanica. Tymczasem po powrocie został uznany za tchórza, gdyż nie zginął razem z innymi pasażerami.
Fot. sasint